Jak przygotować się do rodzinnej sesji lifestyle’owej – garść ogólnych podpowiedzi

14 grudnia 2023

 Nadchodzi dzień rodzinnej sesji. Wyczekany, wymarzony.
Aż tu nagle, po orbicie umysłu, zaczyna krążyć pewna niepokojąca myśl (znana zwłaszcza paniom) – nie mam(y) się w co ubrać. Albo inna – nie wiem(y) w co się ubrać. Albo jedna i druga. Niewątpliwie strój na sesji jest bardzo istotny! To jeden z tych czynników, dzięki którym zdjęcie jest miłe dla oka. Ale spokojnie – to nie musi się wiązać ze specjalnymi zabiegami,
zakupami lub wymianą połowy szafy. Zobaczysz, że przygotowanie do sesji może być lekkie i przyjemne, jeśli tylko będziesz pamiętać o prostych zasadach.

Pozwól, że wypunktuję te zasady, przy czym numeracja pozwoli na uporządkowanie treści, a nie wskazanie co jest mniej lub bardziej ważne.

1. Ubranie, a nie przebranie.
Podczas sesji bądź sobą. Jeśli na co dzień lubisz luźny styl, to do sesji nie ubieraj się w garnitur lub szpilki. Chyba, że w nich też czujesz się dobrze, ale pamiętaj…

2. …strój dobierz do rodzaju sesji…
Sesja na łące? Frywolność stroju wskazana. Brak szpilek też.
Sesja biznesowa korporacyjna? Biały kołnierzyk;.
Sesja rodzinna? Zależy jak się umówicie z rodziną.
itd…

3….i do pogody.
Tu też warto pomyśleć o ubraniu zapasowym, na wypadek, gdyby np. coś się zmoczyło (w przypadku sesji plenerowej).

4. Niezależnie od stroju – musisz czuć się w nim komfortowo.
Nowe, nierozchodzone buty na fotograficzną wyprawę po mieście mogą zaowocować uwiecznionymi kilkoma kwaśnymi minami. Nie polecam.

5. Materiały, które gniotą się jak szalone zostaw w szafie, by podczas oglądania zdjęć mama nie mówiła, że znowu koszulka nie wyprasowana. 😉

6. Ostrożnie z wyrazistymi wzorami i nadrukami. Mniej znaczy więcej. Można, ale w sposób wyważony. Jeśli chcesz zaszaleć i łączyć wzory – nie ma problemu, pogadaj o tym ze swoim fotografem jak to widzisz. Ale kropki bordo na jasnoniebieskim tle lub wielka głowa Kaczora Donalda na koszulce może skutecznie rozproszyć uwagę i odwrócić ją od głównych bohaterów zdjęć. A tego nie chcemy.

7. Logotypy? Napisy?
Nie polecam – o ile nikt nie zapłacił Ci za reklamę swojego produktu. Uwierz mi, wielki znaczek Adidasa czy innej firmy na koszulce, skuteczniej przyciągnie wzrok niż czuły gest w stronę ukochanej osoby.

8. W domu? Gołe stopy mile widziane. Choć na kilku zdjęciach. O ile kolorowe skarpetki to nie jest specjalny zabieg, to gołe stopy zawsze wygrywają swoją umiejętnością budowania intymności i estetyki.

9. Kolory na każdą porę roku?
Latem i wiosną w przyrodzie panują nasycone kolory. Zatem w stroju sprawdzą się bardziej stonowane – pastele, szarości, biele, kremy. Jesień i zimę możemy ożywić bardziej wyrazistymi kolorami ubrania. Świetnie sprawdzą się wtedy kolorowe dodatki, np. wełniane czapki czy rękawiczki.  Aleeee jeśli jesteś kolorową duszą i/lub czujesz się najlepiej w konkretnych barwach, to pogadaj ze swoim fotografem jak to widzisz, by sesja przede wszystkim była spójna z Tobą.

10. Sesja domowa zimą?
Zimą w naszych domach jest ograniczona ilość światła. Uratować nas mogą jaśniejsze kolory ubrań. Nie jest to wymóg konieczny, ale jasne ubrania lepiej odbijają światło i rozjaśniają otoczenie.

11. Strój dzieci podczas sesji.
Podobnie jak u dorosłych – wygodny i pozbawiony rzucających się w oczy napisów i/lub nadruków (np. postaci z bajek). Delikatne krateczki, kwiatuszki czy paseczki są urocze i mile widziane. W przypadku dzieciaków i ich żywiołowego podejścia do życia, warto zadbać o ubranie awaryjne.

12. Kolory, które się obronią
Jeśli chcesz by było bezpiecznie to kremy, beże, szarości, biele, wszelkie pastele zawsze będą dobrze wyglądać. Ale możesz postawić też na bardziej zdecydowany kolor – butelkowa zieleń, bordo, granat, musztarda… Chcesz poszaleć? Lubisz zdecydowany kolor? Jak w punkcie 9. – zawsze warto pogadać ze swoim fotografem.

13. Makijaż.
Nie musi być mocny. Ba, nawet lepiej, by był subtelny i podkreślający urodę, a nie zmieniający nie do poznania. Nawet jeśli jesteś zabieganą mamą, która nie lubi się malować na co dzień, postaraj się chociaż wytuszować rzęsy i przypudrować twarz. Obiektyw to lubi!

14. Ostatnim punktem powinno być zaproponowanie przeze mnie stylizacji na podstawie rozmowy, przesłanie przykładowych zestawów ubrań lub stworzenie moodboardu… A z racji, że jest to uniwersalny, blogowy tekst, to zachęcam Cię do rozmowy o sesji ze swoim fotografem. A po tym poznasz fotografa swego, że przykłada się do przygotowania Twego. 😉

Do następnego razu,
Marta Godlewska
godlike photos